FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Forum Forum poświęcone aktorce Sarah Michelle Gellar Strona Główna
->
Gry
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sarah Michelle Gellar
----------------
Sarah Michelle Gellar
Nagrody
Polskie
Zagraniczne
Filmy i Seriale
----------------
Veronika Decides to Die (2009)
Possession (2008)
Suburban Girl (2007)
The Air I Breathe (2007)
The Return (2006)
The Grudge 2 (2006)
Southland Tales (2006)
The Grudge (2004)
Scooby-Doo 2 - Monsters Unleashed (2004)
Buffy the Vampire Slayer (1997-2003)
Scooby-Doo (2002)
Harvard Man (2001)
Cruel Intentions (1999)
Simply Irresistible (1999)
Beverly Hills Family Robinson (1998)
Scream 2 (1997)
I Know What You Did Last Summer (1997)
Download
----------------
Gallery
Autografy
Gallery BTVS
Kontakt z Sarah
Skany z Gazet
TV
Video
Mp3
WWW
Fan stuff
----------------
Wasza twórczość
Fani
Rozmowy o wszystkim
----------------
Rozmowy o wszystkim
Gwiazdy muzyki i filmów
Filmy i seriale
Gry
Forum
----------------
Po prostu Forum
Inne Fora
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Buffy Summers
Wysłany: Wto 11:54, 06 Mar 2007
Temat postu:
(trzeba to rozkręcić)
Z każdym dniem przybywało więcej obaw już gorzej być niemogło kiedy na wyspie przestał dochodzić prąd... najgorzej było w naszym domu niedość że czai się morderca to my nie możemy go nawet zobaczyć bo co mogą dać dwie świeczki? W końcu postanowiłyśmy się wziąśćw garść ispróbować z nim walczyc... ale z kim nadal nie wiemy kim On jest!
Buffy Summers
Wysłany: Pią 8:02, 01 Gru 2006
Temat postu:
Przestałyśmy wierzyc że uda nam się stąd wydostąc starałyśmy sie trzymać razem ale strach był silniejszy kto mógl przypuszczasz ze przyjazd tu tak się skonczy?... Musimy liczyć tylko na siebie...
SLAYERKA
Wysłany: Śro 14:29, 29 Lis 2006
Temat postu:
No i czekałyśmy, same nie wiedząc tak dokładnie na co. Na jakąś wskazówkę, kto jest mordercą(?), na kolejną śmierć, która jest chyba wybawieniem z tego strachu? Nie wiedziałyśmy... Nie wiedziałyśmy nic. I nic nie mogłyśmy zrobić.
Madzia
Wysłany: Czw 15:41, 16 Lis 2006
Temat postu:
Zauwazyłam, ze dziewczyny zrobiły sie bardzo nieufne co do siebie. W salonie siedziałysmy cicho, nikt sie nie odzywał. Było czuc strach, nie pokój, kazda z nas przyglądała sie innym z wielkim zainteesowaniem, tak jakby z ich zachowania mozna by dowiedziec sie kto jest mordera. Jakos tak nie chciałam sie pytac, która z nas nim jest. Jedyne co nam zostało to czekac...
Buffy Summers
Wysłany: Sob 21:12, 04 Lis 2006
Temat postu:
nie mozemy dopuscic do soiebie takiej chorej mysli choc pewnie nie jedna z nas jest tego swiadomo ze faktycznie morderca jest któras z nas...
SLAYERKA
Wysłany: Sob 16:36, 04 Lis 2006
Temat postu:
Pewnego dnia, kilka dni po śmierci Natalie, wszystkie siedziałyśmy w salonie zastanawiając się, kto może być mordercą. Każda z nast starała się nie przyjmować do myśli, że to jedna z nas. Wymyślałyśmy nawet niestworzone rzeczy, by nie dopuścić do siebie myśli, że morderca siedzi z nami.
Buffy Summers
Wysłany: Sob 13:56, 04 Lis 2006
Temat postu:
Nikt nie może sie pogodzić ze śmiercią Nat kto będzie następny?... Wszyskite spaałyśmy w moim pokoju bałyśmy się być same gdzie kolwiek... Mordera jest w domu wiemy o tym i bronimy sięprzed kolejnym jego atakiem który może być już niebawem...
Która z nas będzie następną... i kto jest morderca?... Powinyśmy sie bronić rpobic wszyzstko zeby go załatwić ale jak?...
Madzia
Wysłany: Czw 15:34, 02 Lis 2006
Temat postu:
Mineły dwa dni od śmierci Nat, w dzien poruszałysmy sie po domu we dwójke, ale w nocy całą grupa. Postanowiłysmy sie jakos bronic, poszłysmy do kuchni, jak sie potem okazało wszystkie noze gdzies znikneły, czyli nici z dobrej broni . Postanowiłysmy ze połamiemy krzesła i kazda z nas nostała drewniana "noge". Dnie spedzałysmy w salonie i myslałysmy kto jest tym psycholem, a w nocy spałysmy u Avril, tarasowałysmy dzwi i do świtu sie z tamtad nie ruszałysmy. W nocy mało spałam i duzo myslałam, ale tylko raz pomyslałam o tym, ze morderca jest w śród nas...
sabrina
Wysłany: Nie 10:21, 15 Paź 2006
Temat postu:
No właśnie kto jest morderca?Proszę wszystkich którzy grają żeby wysłali mi prywatną wiadomość w której napiszecie kto Waszym zdaniem jest mordercą.
Madzia
Wysłany: Sob 22:57, 14 Paź 2006
Temat postu:
Szłysmy za Avril, podziwiałam tę dziewczyne, ze tak sie nie bała. zobaczyłmsy plamy krwi zamrałam...wszyscy staneli przepchałam sie na poczatek i zobaczyłam martwą Nat. Poczułam na sobie zimny pot, w oczach łzy bezsilnosci, juz nie widziałam nadziei spojzałam na dziewczyny wszystkie były przerazone i blade, stanełam na Elizabeth cała sie trzesła zaczeła głosno szlochac.
-wyprowadze ja z tąd -szepnełam i razem opusciłysmy pomieszczenie. Mocno ja scisnełam, cała drgała, rozpłakałam sie, zamknełam oczy i znów zobaczyłam ten widok...bałam sie, ze za jakis czas znów to sie powtózy, jak temu zabobiec? Kto jest tym mordercą?
Buffy Summers
Wysłany: Pią 20:54, 13 Paź 2006
Temat postu:
zeszłyśmy grupą do pokuj Nat musiałyśmy ją znaleźć lepiej zeby nie chodziła sama kto wie kim jest morderca...Sama nie wiem coś mnie podkusiło aby sprawdzić jak sie czuje sam... co prawda słonce powoli rozświetlało pokoje...ale korytarze dalej były mroczne... Weszłyśmy do pokoju Nat... zobaczyłyśmy klapę podeszłyśmy do niej i weszłyśmy do środka...znaczy zeszłyśmy... Zobaczyłyśmy... nic nie zobaczyłyśmy tylko ślady krwi na podłodze dwójka dziewczyn uciekła pozostałe zostały i szły za mna za śladami... zajrzałam za róg ściany i zamarłam...zobaczyłam martwą całą zakrwawioną Nat... szybko uciekłyśmy stamtąd ten widok był straszny jak tylko wydostałyśmy się klape przykryłyśmy łóżkiem tak aby morderca nie mógł wyjść...chociaż wiedziałyśmy dobrze ze on juz jest na powierzchni i poluje na następną dziewczynę...która z nas będzie następna??....
sabrina
Wysłany: Czw 19:31, 12 Paź 2006
Temat postu:
Nat miała już dosyć tych domysłów kto może być mordercą.Nie chciała już również słuchać podejrzeń dziewczyn.Natalie osobiście nie bardzo wierzyła w tego całego mordercę.Może faktycznie ktoś robi sobie jakieś żarty i z nimi sobie pogrywa...Chociaż to zaginięcie przewodnika a potem lokaja wydawało się trochę dziwne ale coz,wypadki chodzą po ludziach.Dziewczyna zastanawiała się gdzie był jej pokój..Ta willa była taka wielka,a teraz na dodatek nie ma światła.Dziewczyna podeszła po omacku do jakichś drzwi,otworzyła delikatnie klamkę.Spojrzała na cienie malujące się na tle okna.Tak to wyglądało podobnie do jej pokoju...Weszła do środka.Poszła nadal nie bardzo widząc w ciemności do łóżka,a przynajmniej do miejśc w którym jak jej się zdawało było jej łóżko...Jednak zamast łóżka na którym chciała usiąść omal nie podknęła się o jakąś klape...Zaraza,zaraz klapę?-pomyślała Natalie.Pochyliła się nad otworem jakiegoś przejścia,otworzyła klapę.Z ciemności zaczęło majaczyć jakieś światło wewnątrz.Nat niewiele się zastanawiając weszła do środka.Kiedy tylko jej stopy zetknęły się z ziemią klapa zatrzasnęła się z głośnym trzaskiem."To pewnie przeciąg"-pomyślała Nat.Kiedy zaczęła się rozglądać...Nie mogła uwierzyć własnym oczom:Przed nią była scena do tańca,i magnetofon z którego płynęła muzyka do której chciało się tańczyc.Nat szybko wskoczyła na podest.Zamknęła oczy...Tak dawno nie tańczyła...Wreszcie mogła się odprężyć i nie myśleć ciągle o tym mordercy...W pewnym momencie muzyka ucichła.Tancerka szybko otworzyła oczy ale było juz za późno...Napastnik zdążył rzucić sztyletem w Natalie która teraz osunęła się martwa na podłogę...Pół sekundy przed zabójstwem,kiedy Nat zdążyła zobaczyć majacząco w słabym świetle pochodni twarz przeciwnika nie mogła uwierzyć że to ta osoba...
Madzia
Wysłany: Wto 17:58, 10 Paź 2006
Temat postu:
BYłysmy juz bardzo zmieczone, poszłysmy do sypialni Avril, jeszcze podrodze zachaczyłysmy o nasze aby wziasc koce i poduszki. Do puznej nocy siedziałysmy na łózku i sie zastanawiałysmy co tu sie dzieje, kiedy nagle...
-AAAAAAA -krzykneła Jessica
-Nie no światło zgasło -skrzywiła sie Avril
-Masz jakąs swieczke czy co -spytałam ją
-Mam jedna świece, a po co ci?
-W moim pokoju mam latarki i jakies świece pojde po nie -zapaliłam świece i po woli poszłam do siebie. Swieca dawał dosyc małe swiatełko wiec sie cholernie bałam. Zuciałm sie do szawki i właczyłam latarke, rozejrzałam sie do okoła, ale nic podejrzanego nie było, całe szczescie. Wziełam jakas reklamówke i wzuciłam wszystko do niej, nastepnie po cichu wyszłam. Spojrzałam w prawo i zauwazyłam jakis cien nie wiem czemu, ale poszłam za nim. Stanełam obok sciany, nie chciałam wychylac głowy i patrzec kto tam jest, bałam sie.Morderca? A moze juz któras z nas zabił? Moze ja nic nie wiem, a kilka pokoi dalej leza trupy moich kolezanek? Jestem teraz tu sama? A jesli one zyja i to morderca, a ja moge jakos go zatrzymac? No dalej Lynn, przeciez sobie poradzisz. Odruchowo wziełam cos do reki, zamknełam oczy, nie jeszcze jedno otworzyłam spojrząłam na podłoge...o nie cien wraca...
-co robic, co robic?? -myslałam goraczkowo
-naskocz na niego -cos mi podpowiadało
Otworzyłam oczy, wyskoczyłam z kryjówki i wpadłam na
-Kate, jezu to ty juz cie chciałam uderzyc...świeca? -wydawało mi sie, ze teraz siedziałam na podłodze z głupkowata mina i wpatrywała sie w moje nazedzie zbrodni. No cuz...
-Co ty tu robisz, a wogóle chodz wracajmy do nich -powidziałam poczym pozbierałam porozrzucane latarki z podłogi.
-Poszłam ciebie szukac, długo nie wracałas
-Ale dlaczego akurat tu mnie szukałas, byłam ciagle u siebie
-Tak, ale zapomniałam gdzie jest twój pokój
-Ahaa -przytaknełam. Poszłysmy do pokoju. Rozdałam latarki i poszłam pomuc Avril z świecami. Gdy zapalałysmy świeczki opowiedziałam jej co zdazyło sie na korytazu
-Wiesz, po tej akcji poczułam sie "troszeczke" bezpieczniej -powieziałam z nikłym usmiechcem
-No tak z swieczkami jako maczugi bedziemy bardzo bezpieczne -powiedziała ze smiechem i wystawiła mi jezyk- ale tak na powiaznie to musimy przeciez czym sie bronic....
SLAYERKA
Wysłany: Wto 15:45, 10 Paź 2006
Temat postu:
-Ja się boję... - marudziłam - Nie chcę być w jednym domu z jakimś psychopatą, który nas tutaj zamknął, a w dodatku nie wiemy jeszcze kto to jest...
-Będzie dobrze. - pocieszała nas Avril. Wyglądała jednak tak, jakby przekonywała bardziej siebie niż nas.
Wszystkie się bałyśmy... Siedziałyśmy w kole w salonie zastanawiając się nad tym kto mógłby być zabójcą, keidy...
Buffy Summers
Wysłany: Sob 16:32, 07 Paź 2006
Temat postu:
Byłyśmy uwięzione w domu z jakimś psycholem który chce nas wszystkich pozabijac... co można robić w takiej sytuacji... chciałam wybić okno ale... było odporne na moje uderzenia... bałam się to mnie zaczęło przerastac... Biedna Kate ledo potrafi to przejść ale my tez nie jesteśmy dluzne... same boimy sie lecz staramy to jakos przyzyć...staramy sie nie wpadać w panike pomimo tego że na gurze lerzy martwy lokaj... zniknął nasz przewonidk a w domu jest psychopata... musimy się stąd wydostac...
-może net działa!...-krzykneła któras...
-net?...na wypie?...-zapytałam ironicznie- musimy sie zastanowić co robimy dalej...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Style
edur
created by
spleen
&
Programy
.
Regulamin