Gotham Magazine March 2008

kasielkok

[link widoczny dla zalogowanych]

Inspiration

fajna fotka.

Madzia

nie podoba mi się Sarah w ciemnej szmince ....

Saga

a ki się podoba Smile

Madzia · Wysłany: Sob 20:09, 01 Mar 2008 Temat postu:

kasielkok · Wysłany: Sob 22:17, 01 Mar 2008 Temat postu:

Hmm....pierwsze zdjęcia takie dziwne troche (chyba przez ten fryz Very Happy

) ale reszta fajna Wink

Choc jednak wole Sarah w naturalnym makijazu... Smile

Sarah · Wysłany: Nie 11:51, 02 Mar 2008 Temat postu:

Bardzo ładna sesyjka Smile

kasielkok · Wysłany: Nie 23:03, 02 Mar 2008 Temat postu:

Wczoraj coś mnie podkusiło,żeby przetłumaczyć wywiad z tej gazety Very Happy

Moj english nie jest the best,także z góry przepraszam Very Happy

Jak zauwazycie jakiś błąd czy cos to piszcie Wink

Aa no i przetłumaczyłam to co dałam rade oczywiście Wink

Gotham: Co zaciągneło Cię do filmu Possesion?
Sarah Michelle Gellar:Więc,jestem w tym czasie w swoim życiu gdzie,lubie robic rzeczy,które są różne.

G:Co masz na myśli mówiąc "różne"?
SMG:Rzeczy których nie zrobiłam,wyzwania których się nie podjełam.W Possesion szczególnie kocham pomysł robienia opanowanych kawałków.To jest jak gra: Są tam naprawde tylko cztery charaktery,i to zajmuje miejsce głownie na jednym planie.Kocham pomysł wchodzenia w umysł tych bohaterów i spróbowac zrobić coś interesującego,nawet jeśli nie masz żadnego pomysłu.Wtedy kiedy odkryliśmy Lee Pace'a i to było przed Pushing Daisies i przed jego byciu wielką gwiazdą-pomyślałam,że jedyna droga do zrobienia tego sensownie,to kiedy jesteśmy oboje.

G:Dorastałaś w NY.Jak to miasto od tamtego czasu się zmieniło?
SMG:Jako dziecko jesteś odizolowany.Teraz mogę przeszukiwać różne części tego miasta.Także,kiedy rośniesz tutaj zakładasz ze muzea są wszędzie.Nie wiedziałam tego że nie każde miasto ma muzeum histori,metro,czy operę.Doceniłam to wszystko , szczególnie gdy to zostawiłam na jakis czas. I jestem wdzieczna za to że nigdy nie byłam uwzięziona w samochodzie w korku.

G:Korzystasz z metra?
SMG:Cały czas.

G:Ludzie Cię rozpoznaja?
SMG:Czasami.Ta rzecz o ludziach z NY to,to że oni zawsze mają jakies miejsce gdzie ida."Co czytasz?"-to pytanie słyszałam dużo razy.Ale ludzie mają też inne rzeczy do robienia.Nie sa aż tak mną zainteresowani.

G:Powiedz nam o twoim wyczuciu mody.
SMG:Więc,nie ma lepszego miejsca do robienia zakupów niz NY.Jest tam wiele indywidualnych stylów.Nie oceniasz automatycznie po tym jak wyglądasz.Nie możesz ludzi dzielic na grupy.I ludzie się tu przebierają-to jedna z wielu rzeczy jakie mój mąz zanotował.Wiesz,męzczyzni nie mają duzo okazji do przebierania sie.A niektórzy to lubią!

G:I wyglądają słodko kiedy to robią.
SMG:Wyglądają bajecznie!Mój mąż kocha włożyć rozpietą koszule i włożyć spinki do mankietów i mieć możliwość pójscia na kolacje-i miec prawdziwe doświadczenie ucztowania-a nie stać jak słup soli.

G:Jakbyś opisała swój własny styl?
SMG:Stale ewoluuje.

G:W jakim sensie?
SMG: Kiedy kobieta skończy 30, wtedy się odnajduje.Zaczynasz się czuć bardziej komfortowo we własnej skórze.Ostatniej nocy u Letterman'a,założyłam obcisłą sukienke od Harve'a Leger'a. A dwa lata temu,trzy lata temu? Nigdy bym jej wtedy nie założyła.

G:Ponieważ?
SMG: Oh,jest za obcisła,za krótka wiesz? Nie boje sie próbować różnych rzeczy.Nie boje się nawalić.W mojej pracy jest ogromny nacisk na to jak wyglądasz.Czasami czuje ze jestem więcej oceniania za to jak wyglądam na czerwonym dywanie niz za moje wystąpienie.

G:Możliwe że tak jest.
SMG:I to jest straszne.Ponieważ nie po to weszłam w ten biznes.Ale mówi się ,że kocham mode.Kocham się ubierać,tworzyć styl.Lubie się przebierać cały czas-dzisiaj było fajnie,ponieważ to był urok lat 40-stych.Moge rozmawiac o stylu cały czas-kocham to!

G:Słyszeliśmy ze kochasz buty.Ile masz juz par?
SMG: O Boże.Powiedzmy ze,gdy ludzie patrza do mojej szafki,to ja spuszczam głowe ze wstydu.Kocham buty.I jest to po prostu wyzwanie wysokosciowe dla mnie.Musze byc wyższa.

G:Pracujesz z jakims stylistą?
SMG:To trudne ( aby wyposażyć garderobę) z powodu mojego zapracowanego stylu zycia,więc absolutnie korzystam ze stylisty,Tary Swennen.Jest wspaniała.To co kocham w Tar'ze to,to że nie boi sie moich pomysłów.

G:Pracujesz z kimś kto boi sie twoich pomysłow?
SMG:Czasem mój manager się troszke boi! Ale ona jest ze mna odkąd skończyłam 12 lat.

G:Jak pozwoliłas na to ze twoja mama nie jest została twoja managerką?
SMG:Moja mama zawsze miala duży wpływ na moje życie.Ludzie pytaja się jej "Jak mogłaś do tego dopuścic?".Ale to odbyło się bez szwów.Ja mam zawsze na uwadze to co mi mowiła: "To czas dla ciebie by wykonywac swoje własne telefony,to wiec tez twoj czas gdzie musisz być na swoim." Ona czuła ze ważne było nauczenie mnie jak być dorosłą.Myślała ze to jest własnie jej zadanie, aniżeli ciągłe opiekowanie sie mną.

G:Czy kiedyś myślałaś o nadchodzącym byciu matką?
SMG:Nic na to nie poradze-ludzie pytają sie mnie o to codziennie.Czasami czuje się tak jakbym robiła coś złego.Ale kiedy nadejdzie ten czas,to będziemy mieć dzieci.Własnie skonczyłam 30-stke.Są miejsca w ktore chce podróżowac.Są prace charytatywne,które chce wykonać.Ucze się wieczyć w siebie bardziej i realizuje rzeczy w których jestem w stanie sie spełniac (doskonalić).I kiedy będziemy mieć dzieci,mój mąż i ja będziemy mieć mocne fundamenty,ponieważ dajemy naszemu związkowi czas by się wzmocnił.

G:Jak małżeństwo jest inne od tego jakim go sobie wyobrażałaś?
SMG:Staram się wchodzic we wszystko z otwartym umysłem,ale to jest cos więcej niz myślałam.Związek rozwija sie do zupełnie innego poziomu.Całe moje życie to byłam tylko mama i ja,my naprzeciw światu; więc pozwolic by ktoś w to wszedł i mieć innego partnera było dla mnie ciężkie.Teraz jest on moim partnerem,moim najlepszym przyjacielem i moim mężem.

G:Przeszłas przez to wszystko taka pewna siebie? Z czym teraz walczysz?
SMG:Coż, w karierze jest tak ze w jednym momencie jesteś na górze,by zaraz potem być na samym dnie-co zawsze mam na uwadze.Czy mogę być dorosła na tyle by wykonywać swój zawód,ktory chcę robić? Czy poświęcam wystraczająco dużo czasu i uwagi na moje prywatne życie? Jednocześnie jest to dla mnie ważny czas na wzrastanie i pracowanie z aktorami, których podziwiam. Czuje się naprawde błogosławiona otrzymując taką możliwość w życiu.

!!Tłumaczenie objęte jest w całości prawami autorskimi kasielkok i forum sweetsarah!!

Madzia · Wysłany: Pon 19:28, 03 Mar 2008 Temat postu:

Podziwiam!
MI by sie nie chciało, ale dobra robota :*

Saga · Wysłany: Wto 10:40, 04 Mar 2008 Temat postu:

dzieki za tlumaczenie Smile

kasielkok · Wysłany: Czw 14:42, 06 Mar 2008 Temat postu: